Kliknij tutaj --> 🐺 snoop co to znaczy

Snoop Dogg with 19 Crimes Snoop Cali Rosé. 19 Crimes. Easily recognizable by its labels depicting antiquated mugshots, The Australian Wine Brand owned by Treasury Wine Estates, partnered with Snoop was a rap star in the 1990s, before Nas and Jay-Z. Snoop gracefully side-eyed the world from the cover of the very first issue of Vibe: Rap’s rookie sensation went on to sell over 40 Snoop | 4.465 follower su LinkedIn. Say hello to Snoop. Smart, honest – and ridiculously loyal – Snoop works 24x7 to make you better off. Nice robot. | Powered by open banking, Snoop is an award-winning consumer focused business that helps people spend, save and live smarter. Launched in April 2020 by Dame Jayne-Anne Gadhia, the app provides data-driven, personalised insights (‘Snoops At the time, both musicians were signed to Death Row Records, co-founded by Suge Knight, and had recently collaborated on Tupac's "2 of Amerikaz Most Wanted" single from his All Eyez on Me album. 'Tha Doggfather' helps the health and wellness company spotlight its complete pet care offerings in new creative campaign. SAN DIEGO, June 12, 2023 /PRNewswire/ -- Petco Health and Wellness Company, Inc. (Nasdaq: WOOF) today announced it has teamed up with hip-hop legend and devoted pet parent Snoop Dogg for a new advertising campaign that spotlights the value Petco offers when it comes to Quand Harry Rencontre Sally Streaming Gratuit. Czy ktoś wie, co oznacza „wyczyn”. znaczy dokładnie? Niektóre tytuły piosenek zawierają słowo „wyczyn”, na przykład „Chcę cię kochać czysty Akon feat. Snoop dog” . Co znaczy „feat.” znaczy? Odpowiedź Tylko gościnnie . Jest to używane, gdy na utworze jest zaproszony artysta. Nie jest to ograniczone do muzyki. Był używany na billboardach filmowych i pokazowych. Możesz również przetłumaczyć to (w zależności od kontekstu, wybierz dowolną liczbę opcji) przez za pomocą (wyjątkowy / wdzięcznie potwierdzony / odwzajemniony / po prostu mijający / I-just-so-love-this-guy / request-by-the-management / i-lost-a -stupid-bet / this-is-my-szwag-in-law) udział aby użyć słowa pochodzącego z łaciny. Odpowiedź Jest to również bardzo częste w przypadku piosenek wydawanych przez DJ-ów i producenci, aby zidentyfikować wokalistę, ale nie przypisywać im utworu. Na przykład masz „When Love Takes Over” (feat. Kelly Rowland) Davida Guetty, a nie „When Love Takes Over” Kelly Rowland. Z łatwością może to być identyczny utwór, po prostu napisany inaczej. Komentarze Odpowiedź To znaczy „gościnnie”. Podobnie jak w podanym przez Ciebie przykładzie, Jay Z będzie śpiewał piosenkę, a Linkin Park będzie miał mały fragment / udział w to. Może to być w trakcie utworu lub tylko w jednej części. Słyszysz TONĘ ludzi, którzy mają w utworze małą sekcję rapową, więc dlatego „widzisz tak dużo” wyczynów. T-Pain „i” feat. Jay Z „ PS … jeśli twoja piosenka to” 99 Problems „(utwór Jaya Z z Linkin Park), to chyba” Linkin Park feat Jay Z „ Mam nadzieję, że to pomoże! Strona główna » Slang » N » Skrót z angielskiego : Niggaz With Attitudes lub w slangu Nigga[z] Witta Attitude czyli ziomy z perspektywami. Amerykańska grupa hiphopowa z Californi. Członkowie:Ice Cube, Dr. Dre, Easy E, MC Ren, i DJ tam słuchasz ziom? -Klasyka hip-hopu – -Daj słuchafona też chcę Tags: Litery {"type":"film","id":706142,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/M%C5%82odo%C5%9B%C4%87-2015-706142/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Młodość 2015-09-22 22:55:40 ocenił(a) ten film na: 2 Nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Da się to oglądać tylko dzięki aktorom, którzy dokonują cudów, żeby nadać jakiegokolwiek życia tym papierowym, schematycznym postaciom oraz wiarygodności tym pretensjonalnym monologom i deklaracjom rodem z mądrości Paolo Coehlo (bo trudno to nazwać dialogami). Nie ma tu w ogóle miejsca na jakiekolwiek niedopowiedzenie, czy subtelność. Wszystko podane kawa na ławę - aż zęby bolą. Całość to zlepek przypadkowych (i często zupełnie niepotrzebnych) scenek, a niemal każda zwieńczona grubo ciosaną puentą. Do tego efekciarskie zdjęcia, tautologiczna muzyka oraz masa Symboli, z których co drugi zaczerpnięty z kina Felliniego i innych Mistrzów. I to wszystko zupełnie na serio! Dobrze, że chociaż próbowano nadać całości trochę lekkości przez humor - i rzeczywiście ze dwa razy się uśmiechnąłem. Nie jestem wielbicielem Sorrentino, ale miałem go za dosyć przyzwoitego filmowca. Mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy. torne ocenił(a) ten film na: 5 snoopy nie sądziłem, że ktoś oceni ten film gorzej ode mnie, do tej pory słyszałem (i czytałem) same ochy i achy snoopy ocenił(a) ten film na: 2 torne Mnie samego ta ocena zaskoczyła, bo spodziewałem się lepszego filmu, ale autentycznie byłem przerażony tym, co widziałem na ekranie. U moich znajomych raczej dobre oceny, gdzieś w okolicach 7. Ty dałeś najniższą. :) A tak a propos twojej notki na blogu (nie chce mi się tam logować, by dodać komentarz) - piszesz, że najchętniej umieściłbym Młodość między Cheyennem a Wielkim pięknem. Podobno właśnie w takiej kolejności powstawały te scenariusze i Młodość rzeczywiście napisana była wcześniej, niż oscarowy film tego reżysera. Inna sprawa, że jednak nie powstały w tej kolejności. Wydano i u nas Młodość Sorrentino w formie książkowej i podobno to jest dopiero dno. Jeszcze bardziej obnaża słabości tego materiału. torne ocenił(a) ten film na: 5 snoopy Jakoś to mnie nie dziwi (choć trochę smuci). Niemniej jednak dla mnie "Wielkie piękno" jest większym kiczem (scena z żyrafą na długo stanie się dla mnie synonimem pretensjonalnego artyzmu. Buddyjski mnich z "Młodości" aż tak bardzo mnie nie raził (choć jest czysta głupota). snoopy ocenił(a) ten film na: 2 torne Buddyjski mnich, finałowy koncert, dyrygowanie krowami, wizja kobiet na łące, histeria Fondy w samolocie (choć akurat jej rozmowa z Keitelem to chyba najlepsza scena filmu) i wiele tego typu smaczków. użytkownik usunięty ocenił(a) ten film na: 2 snoopy Krótko - zgadzam się z Tobą w stu procentach, świetny komentarz, ale 2 to za mało. 5 choćby za niektóre ujęcia i masażystkę. snoopy Według mnie twój zarzut pasuje raczej do filmu pokroju American używa metafor, symboliki i cytatów do opisu na GG w tak zaporowej ilości, że staje się daje gotowych odpowiedzi, wrzuca widza w świat ludzi zastanawiających się nad ideami młodości i widzących świat przez perspektywę swoich przemyśleń. Przemyśleń, które nie są gotowe i ułożone, a w wir najróżniejszych mądrych tekstów, "ispirujących ludzi", odnajdywania w codzienności kontekście całości film nie daje żadnych odpowiedzi, a przez cały czas rzuca widzowi w twarz elementami, z których sam powinien sobie coś okazji wykorzystuje dwie schematyczne postaci, które mają być łatwym punktem zaczepienia dla widza, ale są zestawione w dość ciekawym kontraście. SzymTzg American Beauty to najlepszy film jaki powstał. Oba są o przemijaniu i o tym, że możemy zrobić z nim cokolwiek chcemy i nigdy nie jest za późno. Spłycam. JarpenPl American Beauty to kicz. Maverick0069 Pomyliłeś z American Pie. JarpenPl Wszystkie filmy mające w tytule "American" to kupsko... oczywazki Pewnie, szczególnie American history X... u1pawel Zwracam honor - trafią się w takim razie ze 2 średniaki. Chociaż wybitnego kina z tym przymiotnikiem nie znajdziesz... u1pawel American History X też słaby. Film dla leworęcznych. oczywazki Ja bym sie osmielil powiedziec,ze cale amerylkanskie kino jest dosc slabe gdybywziac pod uwage ilosc produkcji ktora wychodzi zrobic srednia ocene wszystkich amerykanskich filmow,ktore powstaly do tej pory napewno nie dorownalyby kinu masy pustych produkcji jedynie mala czesc nadaje sie do dobrych amerykanskich filmow ma cos europejskiego w sobie,albo rezysera albo jakis klimat nie-"pop-amerykanski".Nawet westerny Sergio Leone sa lepsze od tych amerykanskich,czyli to juz cos mowi o niskim poziomie Hollywoodu. Maverick0069 (Maverick0069) Powiedział to ktoś, kto uwielbia film "Interstellar" :). Umówmy się, ten film Nolanowi nie do końca wyszedł. Ostatnie pół godziny filmu to katastrofa. A szkoda, bo uwielbiam dobre SF. ksyzu ocenił(a) ten film na: 10 Tymoteusz81 Czyżby argumentum ad hominem? Żałosne. JarpenPl American Beauty to jeden z najlepszych filmow jakie widzialam, klasyk i majstersztyk. Mozecie sie ze mna nie zgadzac ale nazywanie kiczem tak dobrze zagranego filmu jest co najmniej duza przesada. Bebacz ocenił(a) ten film na: 4 snoopy Zgadzam się niestety, że film bardzo mnie zawiódł. Dla mnie to było takie pseudointelektualne kino, po prostu pompatyczne, kreujące się chyba na coś 'ambitnego'. Niektóre sceny były na prawdę świetne, np: jak ta z parą, która ze sobą nigdy nie rozmawiała podczas kolacji, ale niestety większość to po prostu tani patos. Rozwlekłe monologi z jakimiś pseudofilozoficznymi tekstami miały chyba wzruszać, ale dla mnie były zazwyczaj po prostu słabe i zrobione trochę na siłę. Chyba jednak nie jestem zawiedziona, tylko zdenerwowana, bo miałam duże oczekiwania co do tego filmu, a tu sromotna klapa. Stawiam 4 głównie ze względu na zdjęcia, które były na prawdę fantastyczne. Bebacz Uwielbiam padające w różnych kontekstach zarzuty o ona jest?Jak rozumiem ci co takie zarzuty stawiają cenią dobrą filozofię..i ją rozróżniają od tej pseudo.. jufus ocenił(a) ten film na: 8 MickeyTorpedo Ja zazwyczaj stosuję "zarzut o pseudofilozofię", gdy reżyser próbuje nadać postaciom charakter intelektualistów wpychając im w usta górnolotnie brzmiące banały jak to zrobił np Woody Allen w Irrational Man. Wówczas sentencje, których używają bohaterzy brzmią po prostu nieprzekonująco - ja właśnie to rozumiem przez tego typu określenia :) Chociaż do Młodości raczej tego typu zarzutu bym nie przypisał, choć chwilami dialogi były na granicy patosu - mi osobiście to nie przeszkadzało. Leean ocenił(a) ten film na: 9 Bebacz "Naprawdę" pisze się razem. Tyle ode mnie. Leean Razem z czym? :P Lepaca_Set Ze sobą! snoopy ocenił(a) ten film na: 2 snoopy Polecam bardzo trafną recenzję tego filmu autorstwa Jakuba Sochy w Dwutygodniku: snoopy Równiez polecam tę recenzję jako nietrafną. Nie mam czasu jej szczegółowo poddawać w wątpliwośc, ale autor skroił ja do tezy że film jest pospiesznym dyskontowaniem sukcesu Wielkiego Piękna. Jesli wszystko w filmie jest takie oczywiste i dopowiedziane, jak jednoczesnie może się składac z przypadkowych scen? Moim zdanie humor w tym filmie nie jest taki wątły, jak się może wydawać. Kiczu na pewno w filmie nie brakuje.. i co z tego? Sorrentino wychodzi z tego obronna ręką, oficjalnie daje nam kicz i dużo prawdziwego artyzmu z przekonaniem że ta mieszanka nas uwiedzie. Niewatpliwie to jest film do "podobania się", a nie pseudointelektualny. Sam bohater sugeruje że był raczej dzikim artystą. Proste piesni są proste, uczą się ich dzieci, a jednoczesnie niosą w sobie prawdziwe natchnienie. Muzyka Davida Langa jest właśnie świetna, robi robotę, nawet tę trudną -- udawania genialnych, a przeciez prostych i przystępnych kompozycji Mistrza. Sceny z krowami, mnichem, mądrymi dziećmi trudno nawet brać wprost jako realizm, to raczej konstrukcje ze świata wewnętrznego bohaterów. Co do psychologii i emocji postaci -- co z jest nimi nie tak? Sorrentino manipuluje światem przedstawionym, tak, żeby co emocjonalniejsze momenty omijać, sugerować. Tym mocniej działa te kilka obrazów "niepasujących" do reszty filmu. Może się cos poplątało montażyście.. snoopy ocenił(a) ten film na: 2 grzechotnick W tym filmie rzeczywiście nie brakuje artyzmu. Jest bardzo artystowski. Szkoda tylko, że sztuki zabrakło. snoopy ii tam, strzępisz język. że jest w nim dużo artyzmu (a jest) to właśnie znaczy, że jest dużo sztuki. artystowski, z kolei, znaczyłoby, że jest pretensjonalny, że sili się na artystyczny efekt, tam, gdzie go nie potrzeba. może troche tak jest, granica jest płynna. na ogół te wyrafinowane obrazy i dźwięki służą pokazaniu zasadniczych rysów głównych bohaterów, którzy sa pieknoduchami i jak sądzę, są projekcją wizji samego reżysera, jego przekonia o dobroczynnym wpływie doznań estetycznych na jakość życia. to jest ten jego czar. nawet smutne i trudne sytuacje są w jego filmach wmontowane w ten cały przepych i przez to złagodzone. to świadomy wybór żeby zajmować się "pożądaniem a nie horrorem". snoopy Recenzja Sochy jest słaba i nieadekwatna do filmu - przypomina manierę niejakiego Jacka Szczerby, który celował w sprzedawaniu "swojej" wizji kina, oczywiście nie mając w tej materii nic do zaproponowania, i mierząc nią każdy film, który obejrzał. Kiedy w swoich recenzjach doszedł do etapu "co Jacuś poprawiłby w filmie, żeby ów był lepszy albo chociaż znośny" (dodajmy, że był niespełnionym reżyserem), został odrzucony nie tylko już przez polskie środowisko filmowe (a były to czasy, gdy recenzje w GW siłą tego medium miały wpływ na frekwencję w kinach), ale także czytelników. Niech się Socha uczy na błędach kolegów po fachu, bo i w pisaniu recenzji istnieje kategoria "pisanie pod publiczkę", "pisanie ku czci własnego ego", no i wreszcie "recenzencki kicz", "pseudointelektualny bełkot", czy wręcz "kabotynizm" (temu ostatniemu słowu cudzysłów - za Manna - właściwie potrzebny już nie jest). Nie twierdzę, że każdy musi wejść w klimat "Młodości" Sorentino, ale analizowanie go wyłącznie na poziomie jakości bon mottów (że niby takie banalne) i przez pryzmat lewitującego mnicha (że niby taki kicz), to nieporozumienie. I naprawdę więcej to mówi o kompetencjach (a raczej ich braku) recenzenta, niż reżysera. Sorentiono to olśniewający talent filmowy i kreacyjny, który - jak dla mnie - w "Młodości" też się przejawił. Scena z Fondą z kolei jest najsłabsza, ale patrzę na nią jako na groteskowe wdarcie się do czaso-przestrzeni alpejskiego sanatorium tzw. świata zewnętrznego. Sceny z niemą parą - też groteska, tyle że rodem ze slapsticku. Jeżeli Socha właśnie w czymś takim gustuje, do tego siebie ogranicza, a i usiłuje widzów, to może takie, tj. gatunkowe, filmy powinien opisywać, odpuszczając sobie kino autorskie, którego zwyczajnie nie ogarnia. snoopy Skoro da się jednak oglądać (dzięki aktorom, czy chociażby cyckom miss universum) to może jednak ten film nie jest tak bardzo zły, że zasługuje na dwie gwiazdki (???) snoopy niestety miałam podobne odczucia, ale dałam wyższą ocenę 5/10. Jakiś tam sens to miało jako obyczaj o staruszkach , ale poza tym było to nudne i trywialne niemiłosiernie. Najgorsze, że udawało Sztukę Wysoką i działo się w wyższych sferach intelektualnych ;) No błagam. Wyszłam z seansu... po kolejnym żarciku o siusianiu. Biedna Rachel męczyła się jak cholera. taka dobra aktorka, aż żal. I to idiotyczne gniecenie papierka- takie symboliczne. Film suchar. snoopy Co to jest "tautologiczna muzyka"? snoopy ocenił(a) ten film na: 2 sirscruffy W ten skrótowy i pewnie nieco niezgrabny sposób chciałem wyrazić to, że jest ona banalna, mówi to, co i tak widać na ekranie, jest nazbyt ilustracyjna, w sposób "łopatologiczny" określa nastrój sceny i to, co mamy czuć oglądając ją. snoopy No to "sugestywna" byłaby chyba najbardziej na miejscu. To co piszesz nie ma się w jakikolwiek sposób do tautologii. snoopy ocenił(a) ten film na: 2 sirscruffy Nie zrozumiałeś mnie. Sugestywna byłoby komplementem, a to jest mój zarzut. Zresztą uważam, że się czepiasz, bo tautologia to konstrukcja językowa, w której poszczególne wyrazy powtarzają swoje znaczenie, a tak właśnie działa muzyka w tym filmie. snoopy Muzyczny pleonazm? ;) snoopy ocenił(a) ten film na: 2 alojzyen Dobre! Dzięki za podpowiedź. Może kiedyś jeszcze wykorzystam. ;) snoopy Polecam się. ;) Ja tam tautologię w tym kontekście rozumiałem, ale pleonazm jest chyba bardziej w okazji, zgadzam się w opinii filmu. To dla mnie reprezentant takiego wąskiego gatunku "filmów-oszustów", gdzie wszystko (tematyka, dialogi, niejasne sceny, podniosła muzyka, wymuskanie estetyczne) slużą onieśmieleniu i przytłoczeniu widza, a co za tym idzie, ukryciu faktu, że żadna większa myśl się za filmem nie kryje (a jeśli jest, to banalna, i podana "zwyczajnie" byłaby zwyczajnie wyśmiana). Inni godni przedstawiciele gatunku: Drzewo Życia, Źródło, Enter the Void. snoopy ocenił(a) ten film na: 2 alojzyen Masz poniekąd rację z tymi filmami-oszustami. Źródło Aronofsky'ego mnie rozczarowało (a miałem wielkie oczekiwania), choć pewne jego aspekty są w porządku. To jednak jeden z niewielu filmów, których nie byłem w stanie ocenić. Od lat już zbieram się, aby obejrzeć go ponownie, ale coś nie mogę się do tego zabrać. "Enter the void" to zupełnie nie moja bajka. Na "Drzewo życia" się nabrałem i po dziś dzień nie zmieniłem wysokiej oceny, choć z perspektywy czasu widzę, że była naciągana. Ale w sumie cenię klimat tego filmu. Ja do najwiekszych hochsztaplerów kina zaliczam Larsa von Triera, ale to akurat z nieco innych powodów, niż wymieniane tu filmy. Nie chcę tu tego wątku rozwijać, bo to przedmiot na osobną rozmowę. snoopy Snoopy..czepiasz się dialogów,a niektórzy takie właśnie prowadzą rozmowy. Szczególnie starsze roczniki. Obecne pokolenie twittera,czy facebooka faktycznie może tego nie rozumieć. snoopy ocenił(a) ten film na: 2 MickeyTorpedo Tak się składa, że ja zaliczam się raczej do starszych roczników. Nawet nie mam konta na Facebooku. I może właśnie dlatego się "czepiam". :) snoopy Ja też nie mam konta na FB i bardzo to sobie chwalę. Dalej, przyznawać się : kto jeszcze nie ma konta na FB ? wawu ocenił(a) ten film na: 5 snoopy Szkoda, szkoda...Świetny punkt wyjścia - rozmowa dwóch starzejących się panów, główne wątki też niczego sobie - starość, śmierć, twórczość. A wyszło - takie okropieństwo. Z tym filmem jest tak jak z piosenką go otwierającą - "You've got the love". Śpiewa ją jakaś chałturzystka, a przecież wiemy że można ją zaśpiewać tak, żeby ciary przechodziły po plecach - jak Florence. Z tym filmem jest jak z cyckami Miss Universe, Miss niegłupia, potrafi się odszczeknąć, ale cycki są sztuczne. Lewitujący mnich - wiemy od samego początku że będzie lewitował. Grozy dopełniło finalne wykonanie "Prostych piosenek" - cóż to za okropny, okropny utwór, ciekawe, że śpiewająca go Sumi Jo wygląda jak tajlandzki transwestyta, plastikowa i sztuczna, przez moment się zastanawiałam czy to nie celowy zabieg... I tych parę chwil kiedy się uśmiechnęłam z ekranowych żartów i sytuacji nie zniweluje ogólnego uczucia niesmaku i niezadowolenia. snoopy Ja rozumiem, że można "Młodość" traktować jako pseudointelektualizm, film przegadany, zbyt niefilmowy, czy za wieloznaczeniowy, czy silący się na coś. Wiele naprawdę można temu obrazowi zarzucić, i ja to rozumiem, ale ocena na 2 gwiazdki od człowieka, który, jak mniemam, jest kinomanem, ma wyważone sądy, nie jest młokosem i trollem. Przepraszam @ snoopy, ale uważam, że przesadzasz. Masz naturalnie prawo do swojej niskiej oceny, ale zachowaj proszę te dwie gwiazdki dla prawdziwych gówien. snoopy ocenił(a) ten film na: 2 artiosso Może problem tkwi w tym, że ja bardzo rzadko oglądam prawdziwe gówna. A ten film naprawdę mnie zdenerwował i zezłościł. Może rzeczywiście wystawiłem ocenę pod wpływem tych negatywnych emocji, ale na razie nie zamierzam jej zmieniać. Byłbym w stanie może dać jakieś 3, ale 4 to już chyba nie. Ar_wen ocenił(a) ten film na: 9 snoopy Oh, kocham tego typu kategoryczne stwierdzenia jak "rzadko oglądam prawdziwe gówna". Nagle okazuje się, że ktoś, kto zarzuca filmom łopatologię i dosłowność sam jest tak dosłowny, że nie zostawia choćby marginesu na refleksję, że może jednak się mylić. snoopy Kiczem chyba bym go nie nazwał (bo kicz ma już w sobie wpisaną definicję genialności - tyle że kiczowatej). Po prostu przeciętny, zagubiony średniak. Trochę taka wydmuszka pełna banałów i "wielkich haseł". Nie wiem czy reżyser zidiociał i na fali dobrego, poprzedniego filmu chciał ugrać coś jeszcze, czy po prostu święcie wierzył, iż "sklejenie" Felliniego, MTV, Royal Albert Hall i szwajcarskiego skansenu wyjdzie komuś na dobre?Jedyne co może zachwycać to bardzo dobra gra staruszków: Caine - rewelacja! Keitel - równie dobry. A i jeszcze jedno powala z nóg :D Scena z basenu, z nagą Miss Universum. Poza tym... bla, bla, bla... o niczym i o wszystkim. Chwilami miałem wrażenie, że wieje nudą i w zasadzie po pół godzinie już było wiadome, że nic z tego dobrego nie będzie. Trochę przykre w kontekście wszystkich tych ochów i achów. yuutoo ocenił(a) ten film na: 3 snoopy Popieram w pełni. Trójka tylko za krowy, jako jedyne wypadły w miarę naturalnie. snoopy >tautologiczna muzykanie mogę się zgodzić, moim zdaniem nawiększe zarzuty dla filmu to sofizmatyczny montaż i egzoenergiczna praca kamerypozdrawiam kolegę intelektualistę! *uchyla fedory* snoopy ocenił(a) ten film na: 2 stonedfish A ja furażerki snoopy Czy możesz wyjaśnić co masz na myśli mówiąc - tautologiczna muzyka? Aforndah zapytał(a) o 21:09 Co oznacza "snoopy" ? Co w tłumaczeniu z ang. na pol. znaczy wyraz "snoopy" ? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi Black&Red odpowiedział(a) o 21:10 podejrzećzwędzićwścibiać nosbuchaćwtrącić się 0 0 blocked odpowiedział(a) o 14:12 Nic nie oznacza :)Snoopy to imie pieska z kreskówek (PEANUTS)I taki facet Snoop dog -gra w California Gurls -Katy Perry 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub Charles Monroe Schulz (1932-2000) był ojcem Snoopy'ego. Mówimy, że to ojciec, bo to on był rysownikiem, który go stworzył i to on był autorem komiksów. Uważany jest za jednego z najlepszych rysowników w historii, a także jest „rodzicem” innych rysunków. Rysował od dziecka, więc od dzieciństwa miał ten dar. Pierwszą rzeczą, którą narysował, był jego pies Spike. Po pobycie w wojsku w czasie II wojny światowej pracował w Art Instruction Inc. Po tym, jak sam rozpoczął karierę rysownika, wiedział, że ma wiele do zaoferowania światu i chciał zrobić krok. Jego kariera rysownika rozpoczęła się w 1947 roku, kiedy był bardzo młody, ale zasłynął komiksem „Fistaszki”. Co to jest „orzeszki ziemne”? Nikt inny niż Snoopy, Charlie Brown czy Carlitos. To w tym komiksie przedstawił swoje najsłynniejsze postacie z kreskówek: Snoopy i Charlie. Ten komiks był publikowany nie mniej niż 50 lat i dziś, to wciąż jeden z najsłynniejszych komiksów wszechczasów. Cytaty Snoopy'ego W tym artykule chcemy pokazać, że ten komiks to coś więcej niż tylko humorystyczny pasek, który istnieje od 50 lat. Jeśli coś trwa tak długo, to jest! Ma humor, który lubi każdy oraz przemyślenia i refleksje, które nie pozostawiają nikogo obojętnym. W tym sensie chcemy, aby poniższe wyrażenia zapamiętały inny sposób myślenia, tak jak chcieliby Snoopy i jego przyjaciele. Wszystko czego Ci trzeba to miłość. Ale odrobina czekolady od czasu do czasu nie boli. Życie jest jak rożek do lodów ... musisz nauczyć się nim delektować. Życie musi być zaplanowane, wejście po wejściu do gry. " Życie, podobnie jak baseball, trzeba planować, mieć strategie, aby móc dostosować się do każdej sytuacji, z którą się spotykamy, aby podążać naprzód na naszej drodze. Kocham ludzkość. To ludzie, których nie mogę znieść! Patrz w górę… to sekret życia. Człowiek musi uważać na rzeczy, których może żałować w nadchodzących latach. Jaki pożytek z życia, jeśli nie próbujesz pewnych rzeczy? Czasami wszystko, czego potrzebujemy, to odrobina rozpieszczania, aby poczuć się lepiej. Jeśli nie będziesz grać codziennie, stracisz tę wspaniałą przewagę. Nic tak nie odbiera smaku masłu orzechowemu jak nieodwzajemniona miłość. W księdze życia odpowiedzi nie znajdują się na ostatniej stronie. Przez całe życie starał się być dobrym człowiekiem. Wiele razy próbował, ale mu się nie udało. W końcu był tylko człowiekiem, nie był psem. Staraj się nie spędzać miło czasu. To ma być edukacyjne. Myślę, że odkryłem sekret życia, po prostu zostań w nim, dopóki się do tego nie przyzwyczaisz. Ćwiczenia to brzydkie słowo. Za każdym razem, gdy to słyszę, myję usta czekoladą. Samotność sprawia, że ​​serce bardziej kocha, ale reszta z was czuje się samotna. Moje życie nie ma celu, kierunku, celu, sensu, a mimo to jestem szczęśliwy. Nie mogę tego zrozumieć. Co będę robić dobrze? Bądź sobą, nikt nie powie Ci, że robisz to źle. Czasami nie śpię w nocy i zastanawiam się, dlaczego ja? A głos odpowiada: „Nic osobistego, właśnie wymyśliłem twoje imię”. Nigdy w życiu nie popełniłem błędu. Myślałem, że tak, ale się myliłem. Szczęście to wszystko, co kochasz. Samo myślenie o przyjacielu sprawia, że ​​tańczysz ze szczęścia, ponieważ przyjaciel to ten, kto cię kocha pomimo twoich wad. Nigdy nie kładź się do łóżka, zadając sobie pytania, na które nie możesz odpowiedzieć. Nie ma większego ciężaru niż posiadanie wielkiego potencjału. Szczęście to przebudzenie się, spojrzenie na zegarek i stwierdzenie, że masz jeszcze dwie godziny snu. Myślę, że boję się być szczęśliwym, ponieważ za każdym razem, gdy czuję się bardzo szczęśliwy, zawsze dzieje się coś złego. Życie jest jak dziesięciobiegowy rower, niektórzy z nas nie używają wszystkich prędkości. Budynki mogą się rozpadać, ale mądrość jest wieczna. Nie ma nic bardziej atrakcyjnego niż ładny uśmiech. Oto sekret życia: zamień jedno zmartwienie na drugie. Żaden problem nie jest tak duży ani tak skomplikowany, że nie można od niego uciec! Zawsze wygląda ciemniej, zanim stanie się całkowicie czarny. Już dawno przestałem próbować zrozumieć ludzi. Teraz pozwolę ci spróbować mnie zrozumieć. Czasami leżysz w łóżku i nie masz się o co martwić ... To zawsze mnie martwi! Moje lęki mają obawy. Życie jest jak wafelek do lodów, trzeba go polizać dzień po dniu. Jeśli zacisniesz zęby i okażesz prawdziwą determinację, zawsze będziesz miał szansę. Ludzie nie powinni się wstydzić tylko dlatego, że zostali przyłapani na zachowaniu się jak głupcy. W taki piękny dzień najlepiej byłoby leżeć w łóżku, żeby się nie zepsuć. Umieram i wszystko, co słyszę, to zniewagi! Zastanawiam się, czy istnieje coś takiego jak duchowy dentysta? Myślę, że cała moja osobowość jest pełna ubytków. Moja droga, jak ja cię kocham. Słowa nie mogą powiedzieć, jak bardzo cię kocham. Więc lepiej o tym zapomnij. A co by było, gdyby wszyscy na świecie nagle zdecydowali się uciec od swoich problemów? Cóż, przynajmniej wszyscy bieglibyśmy w tym samym kierunku! Nie bądź liściem, bądź drzewem! Czy kiedykolwiek spotkałeś kogoś, kto był szczęśliwy i wciąż przy zdrowych zmysłach? Na lekcji pierwszej pomocy dowiedziałem się, że jeśli kogoś urazisz, najlepszym sposobem leczenia jest natychmiastowe przeproszenie. Lepiej kochać i stracić, niż nigdy nikogo nie kochać. Mówią, że jeśli staniesz się lepszą osobą, będziesz miał lepsze życie. Lepiej jest przeżyć jeden dzień jako lew niż 12 lat jako owca. Czy wiesz, dlaczego jestem szczęśliwy? Ponieważ lubię siebie, dlatego. Treść artykułu jest zgodna z naszymi zasadami etyka redakcyjna. Aby zgłosić błąd, kliknij tutaj.

snoop co to znaczy